wtorek, 16 kwietnia 2013

Innisfree: The minimum

Seria pięlęgnacyjna The minimum od Innisfree, dedykowana dla wrażliwej skóry, zadebiutowała jesienią zeszłego roku. W telewizji wciąż przewijała się reklama z udziałem Yoony z grupy Girls' Generation (소녀시대 - So Nyeo Shi Dae), zachwalająca ideę minimum, czyli mało rozbudowaną w porównaniu z innymi linię kosmetyków, krótkie składy, niewielkie opakowania (wystarczające na 30 dni używania).



Fanką Girls' Generation nie jestem, ale jako że Innisfree lubię (co już pewnie zauważyłyście), podczas jednego z jesiennych spacerów podreptałam do pobliskiego sklepu tej marki. Zainteresowanie serią było, bo na moje pytanie o puste miejsce po tonerze na półce, pani rozłożyła ręce i powiedziała "sold out". Kupiłam zatem parę innych produktów, a toner dołączył do nich jakiś czas później. Ceny wahają się od ₩7000 (21 zł) za toner i piankę do ₩12000 (35 zł) za esencję. Dostępny jest także 7-dniowy zestaw próbny.


Innisfree: The minimum


Innisfree: The minimum pianka do mycia twarzy


Innisfree: The minimum krem nawilżający


Innisfree: The minimum krem odświeżający


Innisfree: The minimum toner


Innisfree: The minimum maska


I tak oto właśnie rozpoczynam na dobre moją przygodę z serią The minimum ^.~

17 komentarzy:

  1. Bardzo interesujące kosmetyki, testuj i recenzuj bo już jestem ciekawa czy to minimum się sprawdzi ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sprawozdanie z użytkowania oczywiście będzie za jakiś czas ^^

      Usuń
  2. Testuj :) , jak będą dobre będę szukać na ebayu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na ebayu na pewno są, a ja za jakiś czas dam znać, czy moim zdaniem warto kupić ^^

      Usuń
  3. Koniecznie daj znać czy warto :) chociaż w sumie pewnie do polski nie opłaca się ich zamawiać skoro wysyłka trwa ponad 2 tygodnie a one mają miesiąc ważności :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. One nie mają miesiąca ważności, ważne są przez 6 miesięcy od otwarcia. Z 30 dniami chodzi o to, że opakowania są na tyle małe, że można je zużyć w miesiąc ^_~

      Usuń
  4. Ja jak zawsze z chęcią spoglądam w stronę kremu nawilżającego. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nowości, nowości, nieznanie mi nowości :-D Czekam na recenzję! Pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. no to teraz testuj, testuj ;P

    OdpowiedzUsuń
  7. Innisfree to też moja ulubiona marka koreańska... No może jedna z ulubionych, ale jest wysoko ^^" Czekam z niecierpliwością na relację ;)

    OdpowiedzUsuń