piątek, 12 lipca 2013

Wyniki rozdania - runda 2

Ponieważ zwyciężczyni niestety nie zgłosiła się po odbiór nagrody, maszyna losując ponownie poszła w ruch i wskazała:


Catherine Wolf, proszę Cię o przesłanie mi na adres wavesinbluesand[at]gmail.com adresu do wysyłki, na który czekam do 18 lipca do 23:59 ^^

środa, 10 lipca 2013

Etude House: Lash Perm 3 Step Volumecara

Dziś o tuszu Lash Perm 3 Step Volumecara ^^


Do jego zakupu  Etude House zachęcało taką oto reklamą.


Reklama okazała się całkiem skuteczna, bo tusz znajduje się wśród 10 najlepiej sprzedających się produktów. I ja przy okazji wizyty w Etude House, wrzuciłam tusz do koszyka ^_~ ( do kompletu dostałam też chusteczki do demakijażu, które pokazywałam w tym poście).

Od producenta:

3 Step Volumecara z  przełomowym pokrętłem zapewnia trzy ustawienia dla trzech objętości w jednym tuszu, pozwalając na dopasowanie stylu podkreślenia rzęs.
Krok 1: Podkreślona delikatna objętość.
Krok 2: Pełna atrakcyjna objętość.
Krok 3: Dramatyczna przydymiona objętość

 

Sposób użycia:

Trzymając buteleczkę w jednej ręce, przekręć jej centralną część aż do wybranego ustawienia. Nałóż warstwę maskary od podstawy rzęs po końcówki. Powtórz  z następnym ustawieniem dla zbudowania objętości.

 

Skład / INCI:

Water, Acrylates Copolymer, Iron Oxides (CI77499), Paraffin, Kaolin, Coperncia Cerifera (Carnauba) Wax, Beeswax, Stearic Acid, Behenyl Alcohol, Hydrogenated Polysobutene, Cetearyl Olivate, Sorbitan Olivate, Tromethiamine, Milk Protein Extract, Glycerin, Acacia Senegal Gum, Potassium Cetyl Phosphate, 1,2-Hexanediol, Hydroxyethylcellulose, Isotearic Acid, Dimethcone, Silica, Inositol, Butylene Glycol, Glycine, Serine, Glutamic Acid, Aspartic Acid, Leucine, Alanine, Lysine, Arginine, Tyrosine, Phenylalanine, Valine, Threonine, Proline, Isolecine, Histidine, Methonine, Cystene, Potassium Sorbate, Phenoxethanol.

Ode mnie: 

Tusz otrzymujemy w ładnym różowym (jak na Etude House przystało ^_~) kartoniku, na którym znajdziemy niezbędne informacje po angielsku i koreańsku. Sama maskara zamknięta jest w niewielkim różowo czarnym pojemniku, który  dobrze leży w dłoni. Napisy nie ścierają się, ale po kilku miesiącach używania zauważyłam na dolnej części rysy i jakby pęknięcia lakieru.
Między różową i czarną częścią buteleczki znajduje się gwint będący częścią mechanizmu regulującego ilość tuszu, jaką separator zostawia na szczoteczce. Przy ustawieniu nr 1 szczoteczka ciasno przechodzi przez szyjkę, przy ustawieniu nr 3 nie napotyka praktycznie żadnego oporu. Tak właśnie, cały pic tego "przełomowego" mechanizmu polega na regulowaniu ilości tuszu na szczoteczce ^_~ Ot i cała tajemnica.


Szczoteczka jest niewielkich rozmiarów. Dobrze się nią operuje zarówno przy górnych, jak i dolnych rzęsach. Nawet przy moim talencie nie tak łatwo dźgnąć się nią w oko :P Na dodatek ładnie rozczesuje i rozdziela rzęsy ^^


Sam tusz jest z gatunku wilgotnych, jednak od pierwszego użycia nakłada się bezproblemowo i nie wymaga "leżakowania". Ma ładny czarny kolor. Formuła pozwala na budowanie objętości przez dodawanie kolejnych warstw, lepiej jednak to robić gdy poprzednia warstwa jeszcze nie wyschła. Rzęsy po użyciu  3 Step Volumecara są wydłużone, lekko pogrubione i podkręcone. Jednak sformułowanie "lash perm" użyte zostało trochę na wyrost. Przy prostych rzęsach trzeba się wspomóc zalotką, sam tusz cudów nie zdziała. Kosmetyk nie skleja, nie osypuje się i nie zostawia owadzich nóżek. Gdy już zaschnie, siedzi na swoim miejscu cały dzień bez kruszenia i efektu pandy. Wprawdzie nie jest opisany jako wodoodporny, ale nie straszny mu delikatny letni deszczyk, czy łzawienie oczu. Pod 12 godzinach minimalnie znika, ale wciąż wygląda ok. Mimo tej trwałości, bez problemu można go zmyć dwufazuwką, czy olejkiem do demakijażu. Nie podrażnia moich oczu, nie uczula. I nie, nie wypadły mi od niego rzęsy ^_~ (Dlaczego o tym wspominam? Polecam przeczytać końcówkę tego posta Tekashi, z której opinią w tym temacie całkowicie się zgadzam).

Podsumowując:
Czy patent z 3 krokami się sprawdza? Moim zdaniem nie do końca. Przy ustawieniu nr 3 na szczotce zostaje zdecydowanie za dużo tuszu. O wiele łatwiej jest po prostu nałożyć kilka warstw na "jedynce". Samą maskarę lubię i nie mam do jej formuły zastrzeżeń, jednak polecam ją raczej wielbicielkom naturalnego efektu, bo żeby osiągnąć bardziej dramatycznie podkreślone rzęsy, trzeba się namachać :P

Pojemność: 9,5 g
Cena: ₩13000 (ok 40 zł) *
Dostępność: Etude House, Ebay, Gmarket

*ceny podawane przeze mnie są cenami w sklepach firmowych producenta


Na koniec mała przypominajka:
Proszę Wszystko co mnie zachwyca, która wygrała w rozdaniu, o przesłanie mi na wavesinbluesand[at]gmail.com adresu do wysyłki, na który czekam do czwartku 11 lipca do 23:59 ^^ W przypadku braku kontaktu, losowanie zostanie powtórzone ^_~

piątek, 5 lipca 2013

Wyniki rozdania

Losy podliczone, maszyna losująca poszła w ruch i wybrała... *tu wyobraźcie sobie werble* ^_~



Gratuluję wygranej i proszę Wszystko co mnie zachwyca o przesłanie mi na wavesinbluesand[at]gmail.com adresu do wysyłki, na który czekam do czwartku 11 lipca ^^

Pozostałym bardzo dziękuję za udział w zabawie ^^ Na pewno nie było to jedyne rozdanie na tym blogu, będą więc jeszcze szanse na wygraną. Osoby, które dołączyły do obserwatorów przy okazji rozdania, witam na blogu. Mam nadzieję, że zostaniecie ze mną na dłużej ^^

A już wkrótce kolejne recenzje  ^^

wtorek, 2 lipca 2013

Swatche: Kremy BB 2

Dziś kolejna i nie ostatnia porcja swatchy kremów BB ^^

Od lewej do prawej:
1. Elisha Coy: Always Nuddy BB 24 Soothing & Moisturising Anti-Irritant Blemish Balm
2. The Face Shop: Power Perfection BB Cream, #2 Natural Beige
3. Innisfree: Eco Natural Green Tea BB Cream, #2 Natural Moisture
4. Mizon: Watermax Moisture BB Cream
5. Missha: Signature Wrinkle Filler BB Cream, #21
6. Missha: Moisture BB Cream
7. Rivecowe: Moisture BB