niedziela, 30 czerwca 2013

A tymczasem w Korei

A tymczasem w Korei...

Jak widać, promocje atakują z wszystkich stron ^_~







Dajcie znać, czy chcecie od czasu do czasu zobaczyć  tego typu zdjęciowe posty ^^


A na koniec przypominam o rozdaniu, na zgłoszenia czekam do 4 lipca. Szczegóły tutaj ^^

czwartek, 20 czerwca 2013

Rozdanie

Lista obserwatorów przekroczyła właśnie 50 i z tej okazji, tak jak obiecałam, mam dla Was małe rozdanie w ramach podziękowania ^^ Mimo, że 50 jest dla mnie liczbą imponującą, której nie spodziewałam się zakładając bloga, jest on wciąż raczej kameralny i szanse na wygraną są spore, dlatego zapraszam do udziału ^^


Do zdobycia są:

  • The Face Shop Lovely ME:EX Mini Pet Hand Cream w wersji Baby Powder
  • Tony Moly Petite Bunny Gloss Bar w odcieniu Juicy Cherry
  • próbka Missha Signature Wrinkle Filler BB Cream w odcieniu 21
  • próbka Innisfree Eco Natural Green Tea BB Cream w odcieniu nr 2 (Natural Moisture)
  • próbka Missha Time Revolution The First Treatment Essence
  • próbka Innisfree The Green Tea Seed Serum
  • próbka It's Skin Prestige Serum D'Escargot


Co zrobić, aby mieć szansę je przygarnąć? ^_~

1. Warunkiem koniecznym jest bycie publicznym obserwatorem tego bloga. To daje jeden los.

2. Aby zdobyć dodatkowe losy można polubić mylittlekoreanheaven na facebooku (klik klik) i dodać do oberwowanych na bloglovin' (klik klik).

3. Należy pod tym postem zostawić komentarz o nastepującej treści:
obserwuję jako:
lubię na fb jako:
obserwuję na bloglovin' jako:
e-mail:
inne: tu można napisać ewentualne uwagi na temat bloga, bez obaw, nie będę dźgać pałeczkami ^_~

I to tyle ^^ Proste, prawda?

Na zgłoszenia czekam do 4 lipca 2013, do godziny 23:59 czasu polskiego ^^


REGULAMIN:
1. Organizatorem oraz fundatorem nagród jest wavesinbluesand.
2. Uczestnikami rozdania mogą zostać osoby pełnoletnie lub niepełnoletnie wyłącznie za zgodą prawnych opiekunów, zamieszkałe na terenie Polski. 
3. Warunkiem uczestnictwa jest bycie publicznym obserwatorem bloga mylittlekoreanheaven.blogspot.com oraz pozostawienie komentarza pod podanym postem do dnia 4 lipca 2013, do godz. 23:59 czasu polskiego.
4. Udział w rozdaniu jest równoznaczny z wyrażeniem zgody na przetwarzanie danych osobowych w celach związanych z organizacją rozdania.
5. Wyniki zostaną ogłoszone na blogu mylittlekoreanheaven.blogspot.com w ciągu 7 dni od zakończenia konkursu.
6. Zwycięzca ma 7 dni od ogłoszenia wyników na podanie danych do wysyłki nagrody. W przypadku nie spełnienia tego warunku, zostanie wyłoniony kolejny zwycięzca.
7. Nagroda zostanie wysłana na podany adres za pośrednictwem Poczty Polskiej na koszt organizatora. Podjęta zostanie jedna próba przesłania przesyłki rejestrowanej. Organizator nie odpowiada za działania poczty (w tym uszkodzenie bądź zgubienie przesyłki).
8. Konkurs nie podlega przepisom Ustawy z dnia 29 lipca 1992 roku o grach i zakładach wzajemnych (Dz. U. z 2004 roku Nr 4, poz. 27 z późn. zm.). 
9. Udział jest jednoznaczny z zaakceptowaniem niniejszego regulaminu.

wtorek, 18 czerwca 2013

SKINFOOD: Peach Sake Pore BB Cream SPF20 PA+ No.1 Light Beige

Dziś podróż lekko sentymentalna, ponieważ Peach Sake Pore BB Cream od SKINFOOD, był pierwszym kremem BB, jaki wszedł w moje posiadanie ^_~


Od producenta:

Zawiera ekstrakt z brzoskwini, który koi tłustą i problematyczną skórę oraz sake, kontrolujące nadmierne wydzielanie sebum. Krem o lekkiej teksturze skutecznie pokrywa niedoskonałości, dając nieskazitelnie wyglądającą cerę.

Ode mnie:

Krem zamknięty jest w beżowej miękkiej tubce. Z tyłu znajdują się informacje o produkcie po angielsku i koreańsku. Napisy nie są trwałe i z czasem zaczynają się wycierać. Korek jest plastikowy, stylizowany ni to na papier, ni bambus, albo inne drewno ^_~
Pompka przez większość czasu działa dobrze, ale pod koniec opakowania zaczyna chlapać. W moim kremie po miesiącach użytkowania pękła szyjka tuby przy podstawie pompki i bebik zaczął wydobywać się nie tą stroną, co trzeba  =.= Słyszałam także o przypadkach psującej się pompki.


Zapach jest przyjemny, lekko brzoskwiniowy.  Krem występuje w dwóch kolorach, jasnym beżowym i naturalnym beżowym. Mój to nr 1, czyli light beige i zdecydowanie nadaje się dla osób o żółtym tonie skóry. Miła odmiana, biorąc pod uwagę że większość azjatyckich kremów ma różowe tony.


Konsystencja jest ani rzadka, ani gęsta. Krem dobrze się rozprowadza, szybko stapia ze skórą i jest praktycznie niewyczuwalny. Krycie jest średnie. Kosmetyk ładnie wyrównuje koloryt, ale przy bardziej widocznych niespodziankach przyda się korektor. Może też podkreślać większe suche skórki. Kolejną cechą, po żółtym kolorze, która wyróżnia ten produkt, jest matowe wykończenie. Nie ma żadnego świecenia, błysku widzialnego z kosmosu i innych takich ^_~ Mat nie jest jednak płaski, a cera wygląda zdrowo i naturalnie. Na mojej mieszano-tłustej buzi nie wytrzymuje całego dnia, po kilku godzinach zaczyna się wycierać, ale znika równomiernie i bez plam.
Filtr SPF20 i PA+ jest dość niski jak na kremy BB.


Podsumowując:
Dla osób o mieszanej i tłustej cerze z żółtym tonem, nie lubiących błysku ^^


Pojemność: 40 ml
Cena: ₩7900 (ok 23 zł) *
Dostępność: SKINFOOD, Ebay, Gmarket

*ceny podawane przeze mnie są cenami w sklepach firmowych producenta

niedziela, 9 czerwca 2013

Tony Moly: Clean Dew Lemon Seed Cleansing Oil

Lubię olejki do mycia twarzy i lubię Tony Moly, co na pewno dało się już zauważyć. Co jednak powstało z połączenia tych dwóch rzeczy i czy przypadło mi do gustu? ^_~

Przedstawiam Clean Dew Lemon Seed Cleansing Oil.



Od producenta:

Genialny sposób oczyszczania z mocą witalną świeżych nasion cytryny.

Sposób użycia:

Nałożyć na suche ręce i wmasować w suchą skórę twarzy. Następnie zwilżyć dłonie i masować palcami do usunięcia makijażu. Spłukać letnią wodą. Umyć twarz przy użyciu pianki/żelu do mycia.

Ode mnie:

Butelka jest z przezroczystego, zabarwionego na żółto plastiku. Z przodu namalowane są cytrynki, z tyłu znajdują się informacje o produkcie w języku koreańskim.


Pompka działa bez zarzutu, jeśli o dozowanie chodzi, można ją również zablokować załączonym klipsem. Jednak nie wszystko jest do końca szczelne i góra butelki oraz sama pompka wiecznie umazane są olejkiem (jeśli ktoś z Was miał olejek z Sephory, zapewne wie o czym mówię ^_~).


Zapach zdecydowanie nie jest mocnym punktem tego kosmetyku. Spodziewać można by się pięknego aromatu świeżych cytryn, a zamiast tego mamy Cif =.= (co ci Koreańczycy mają z tym Cifem? :P). Mój błąd, że biorąc to cudo z półki w sklepie, nie wpadłam na pomysł by je powąchać, no cóż... :P
Konsystencja jest rzadka, lejąca. W zetknięciu z wodą olejek staje się biały i lekko kremowy.
A jak działa? Nie ma problemu, żeby zmyć nim krem BB, puder, róż, ale z kosmetykami o przedłużonej trwałości nie idzie mu już tak dobrze. Na dodatek sporo trzeba się napracować przy spłukiwaniu olejku z twarzy, ponieważ ciężko pozbyć się go do końca. Zostawia na skórze tłustawy film i konieczne jest użycie żelu do mycia. O tym jednak jest informacja w instrukcji, nie ma więc co się za bardzo czepiać. Jeśli chodzi o używanie go do demakijażu oczu, to raczej nie polecam. Przy mocniejszym makijażu wszystko rozmazuje się dokoła, a po spłukaniu bardzo często zostaje na oczach piękna mgła. Przy DHC Deep Cleansing Oil czy Innisfree Green Tea Pure Cleansing Oil nic takiego nie miało miejsca.


Test bojowy: Innisfree Lip Tint, Lioele Brush-pen Eyeliner, Etude House Lash Perm 3 Step Volumecara, Skin79 Hot Pink BB Cream.

 

Podsumowując:
Genialny sposób oczyszczania okazał się nie taki genialny ^_~ Nie kupię ponownie.


Pojemność: 155 ml
Cena: ₩ 8800, czyli ok 26 zł *
Dostępność: Tony Moly, Ebay, Gmarket

*ceny podawane przeze mnie są cenami w sklepach firmowych producenta