sobota, 30 marca 2013

Tony Moly: sałatka owocowa?

Czyli coś dla wielbicieli opakowań koreańskich kosmetyków ^_~






Pomidor ma w sobie maseczkę rozjaśniającą Tomatox Magic White Massage Pack. Zielone jabłko to krem peelingujący Appletox Smooth Massage Peeling Cream. I na końcu czerwone jabłko, czyli krem nawilżający Red Appletox Honey Cream. Recenzje oczywiście pojawią się na blogu.

Szkoda mi trzymać je zamknięte w szafce. Dlatego stoją na widoku i zdecydowanie poprawiają mi nastrój, kiedy rano półprzytomna wwlekam się do łazienki ^_~

A jakie opakowania Wy lubicie? Proste i klasyczne, czy zabawne? A może nie przywiązujecie do nich uwagi?

czwartek, 28 marca 2013

Tony Moly: Petite Bunny Gloss Bar

Jeśli tak jak mi w koreańskich kosmetykach podobają Wam się między innymi urocze opakowania, to przedstawiam wam takiego oto cudaka ^^

Tony Moly: Petite Bunny Gloss Bar Neon Orange

Bohater dzisiejszego posta to Petite Bunny Gloss Bar od Tony Moly w odcieniu Neon Orange. W całej okazałości prezentuje się następująco ^^

Tony Moly: Petite Bunny Gloss Bar Neon Orange

Ma on również liczne rodzeństwo ^_~

Tony Moly: Petite Bunny Gloss Bar
Od lewej: Juicy Strawberry, Juicy Grape, Juicy Apple, Juicy Cherry, Juicy Peach, Juicy Orange oraz Neon Orange, Neon Yellow i Neon Red (źródło: www.etonymoly.com)

Początkowo dostępne było pierwszych sześć odcieni, każdy z nich o zapachu owocu, od którego pochodzi nazwa i kolor. Następnie pojawiły się trzy odcienie neonowe, które również pachną smakowicie ^_~  U mnie zamieszkał sztyft w kolorze Neon Orange.

Od producenta:

Dziecięco miękkie usta dzięki zabezpieczającemu przed utratą nawilżenia kompleksowi z jagód i witaminie E.

Sposób użycia:

Wykręcić niewielką część sztyftu (3~5mm) i rozprowadzić delikatnie na ustach.

Moje spostrzeżenia:

Opakowanie, poza tym że ładne, jest też całkiem solidne. Jedna rzecz której mi brakuje, to wytłoczona bezpośrednio na nim nazwa odcienia. Producent umieścił ją tylko na folii zabezpieczającej i nazwę swojego musiałam odnaleźć na podstawie zdjęć w necie. Mechanizm działa sprawnie, łatwo wysunąć dokładnie tyle sztyftu, ile potrzeba. Połowicznie działa też "wsteczny" ^.~ i jeśli za bardzo się rozpędzimy z wykręcaniem, można sztyft wsunąć z powrotem do opakowania (niestety trzeba go przy tym lekko popychać). Skuwka siedzi na miejscu mocno, nie zdarzyło mi się jeszcze aby sama zsunęła się w torebce.

Tony Moly: Petite Bunny Gloss Bar Neon Orange

Patrząc na działanie, produkt nazwałabym balsamem koloryzującym. Gładko sunie po ustach, zostawiając transparentny kolor i delikatny połysk. Nasycenie można budować nakładając kilka warstw, ale nie da się przesadzić i efekt pozostaje naturalny. Utrzymuje się około 1,5 godziny, później aplikację trzeba powtórzyć.
Jeśli chodzi o nawilżenie, to jakiegoś super działania nie zaobserwowałam, ale krzywdy też mi nie robi. Na duży plus zaliczam słodki zapach pomarańczy *.* i ledwie wyczuwalny smak.

Podsumowując:
W sam raz dla wielbicieli naturalnego efektu  i owocowych zapachów ^^ Pewnie zaadoptowałabym jeszcze którąś wersję, gdyby nie fakt, że i tak mam za dużo produktów do ust _^_;


Pojemność: 2 g
Cena: ₩4900 (ok 14,50 zł) *
Dostępność: Tony Moly, Ebay, Gmarket

*ceny podawane przeze mnie, są cenami w sklepach firmowych producenta

wtorek, 26 marca 2013

Tinty, stainy, kolorowe cudeńka

Lip tint, znany też jako lip stain. Lżejszy niż pomadka, zostawia więcej koloru niż błyszczyk. Nie podkreśla suchych skórek,  a z drugiej strony pozbawiony jest właściwości nawilżających, może wysuszać. Najczęściej w formie płynnej, ale zdarza się też w sztyfcie. Użyty z umiarem delikatnie barwi, dając naturalny i długotrwały efekt zaróżowionych ust ^^ W razie potrzeby zastąpi też róż do policzków ^^


Lip tint

Mimo pewnych wad, ja je zdecydowanie uwielbiam. A Wy? Znacie, używacie, lubicie? ^^

poniedziałek, 25 marca 2013

Holika Holika: Holi Holi Magic Drop Make Me Sweet

Dzisiejszy post nie jest typową recenzją, ciężko bowiem zrecenzować zapach. Albo się go kocha albo nie ^_~ Jak jest w przypadku mnie i Holi Holi Magic Drop w wersji Make Me Sweet od Holika Holika?

Holika Holika: Holi Holi Magic Drop Make Me Sweet
Holika Holika: Holi Holi Magic Drop Make Me Sweet

Woda toaletowa Holi Holi Magic Drop dostępna jest w trzech wersjach.

Make Me Lovely opisywany jest przez producenta jako doskonała harmonia świeżych cytrusów, róży, fiołka i ciepłego zapachu białego piżma.

Holika Holika: Holi Holi Magic Drop Make Me Lovely
Holika Holika: Holi Holi Magic Drop Make Me Lovely (źródło: holikaholika.co.kr)

W Make Me Pure elegancja sandałowca i wanilii unosi się w powietrzu wraz z delikatnym zapachem białego piżma (cóż za poetyckie opisy ^_~).

Holika Holika: Holi Holi Magic Drop Make Me Pure
Holika Holika: Holi Holi Magic Drop Make Me Pure (źródło: holikaholika.co.kr)

I na koniec Make Me Sweet, flirt melona, cytrusów, kwiatów konwalii i słodkiej brzoskwini.

Holika Holika: Holi Holi Magic Drop Make Me Sweet
Holika Holika: Holi Holi Magic Drop Make Me Sweet (źródło: holikaholika.co.kr)

 

Moje spostrzeżenia:


W Holi Holi Magic Drop w pierwszej chwili mój wzrok przyciągnął flakon. Wykonany jest z kolorowego szkła i ozdobiony złotymi napisami i detalami. Kształtem przypomina mi trochę jakiś magiczny eliksir. Nakrętka jest plastikowa. Całość z pewnością ładnie prezentuje się na półce lub toaletce ^^ Atomizer działa bez zarzutu, nic się nie zacina, nie chlapie. Woda oryginalnie zapakowana jest w kartonik i zafoliowana.

Holika Holika: Holi Holi Magic Drop Make Me Sweet


 






Po powąchaniu wszystkich trzech wersji, wiedziałam że to właśnie Make Me Sweet powędruje ze mną do domu. Zapach opisywany jako owocowy, nie jest typowy dla tej kategorii. Nie jest słodki, nie przypomina waty cukrowej i nie bolą od niego zęby ^_~ Jest odrobinę cięższy, wyczuwam w nim też pewną gorycz i "dymność".  Nie znam się na opisywaniu zapachów, wiem tylko że ten mnie totalnie zauroczył ^^
Jeśli chodzi o trwałość, jest dobrze, a nawet bardzo dobrze. Użyty rano na mojej skórze utrzymuje się cały dzień, lekko słabnąc pod wieczór. Na ubraniach wyraźnie wyczuwalny jest również następnego dnia.

Podsumowując:
Pięknie pachnie, jest trwały, ładnie wygląda, czego chcieć więcej? ^_~ Ja jestem zdecydowanie kupiona i na jednym flakonie się nie skończy *.*

Pojemność: 50 ml
Cena: ₩19000 (ok 55 zł) *
Dostępność: Holika Holika, Ebay

*ceny podawane przeze mnie, są cenami w sklepach firmowych producenta 

sobota, 23 marca 2013

Próbki, próbeczki...

Próbki dostaje się w Korei do większości kosmetycznych zakupów, zwłaszcza jeśli kupujemy kilka sztuk. Często zdarzają się też waciki i inne firmowe gadżety, dzięki temu mam kosmetyczki z Etude House, Tony Moly i It's Skin. Robiąc zakupy zaledwie kilka razy nie dostałam żadnej próbki, ale były to dni promocji np. -30% na wszystko . Dużo sampli rozdałam przyjaciółkom, bo dobrami trzeba się dzielić ^_~  Z tych widocznych na zdjęciach, kilka sztuk to dodatki do zakupów na Ebayu, ale lwia część to zasługa mamy mojego mężczyzny, która jest mistrzynią w "샘플 많이 주세요~" (Saempeul manhi juseyo) czyli "poproszę dużo próbek" lol. Specjalne pozdrowienia należą się również panu ze sklepu It's Skin w Jinju, który paplając sobie z moim facetem, kiedy ja buszowałam między półkami, napakował mi dóbr wszelakich całą torebkę ^_~



 








Jednym z moich wiosennych postanowień jest pozużywanie tego wszystkiego. Jeśli dobrze pójdzie, to do zimy się wyrobię ^_~ Całe szczęście szykują się jakieś krótkie wyjazdy i szkolenia, kiedy to próbki świetnie się sprawdzają ^^

piątek, 22 marca 2013

Innisfree: olive real moisture Nail & Cuticle cream

Znacie to uczucie, kiedy dopiero co kupiony kosmetyk wrzucacie do szuflady z nastawieniem, że najpierw zużyjecie coś tam innego i w końcu otwieracie to cudo, o którym prawie zapomniałyście, i macie ochotę plasknąć się w czoło, myśląc "Dlaczego nie zaczęłam tego używać wcześniej" ? _^_; Krem do skórek i paznokci od Innisfree zdecydowanie należy do tej kategorii.

Innisfree: olive real moisture Nail & Cuticle cream
Innisfree: olive real moisture Nail & Cuticle cream

Od producenta:

Krem z organiczną oliwą z oliwek i keratyną, który odżywia suche i szorstkie paznokcie i skórki.

 

Sposób użycia:

Nałożyć niewielką ilość, wmasować w paznokcie i skórki. Dla lepszych rezultatów używać systematycznie przez dłuższy okres czasu.

Moje spostrzeżenia:

Krem zamknięty jest w tubce z miękkiego plastiku. Oryginalnie zapakowana jest w folię, dzięki czemu wiemy, że nikt przed nami przy niej nie majstrował ^^ Na odwrocie producent umieścił podstawowe informacje na temat produktu, ale tylko w języku koreańskim. Nakrętka siedzi mocno, można więc nosić krem w torebce  ^^ Tuba zakończona jest dzióbkiem, umożliwiającym precyzyjną aplikację. A niewielki otwór aplikatora gwarantuje, że produktu wyciśniemy akurat tyle, ile potrzebujemy ^^

Innisfree: olive real moisture Nail & Cuticle cream
Innisfree: olive real moisture Nail & Cuticle cream

Kosmetyk ma konsystencję kremową. Po nałożeniu daje na skórze niewielkie uczucie chłodu. Bardzo szybko się wchłania i nie zostawia super tłustego filmu, charakterystycznego dla wielu tego typu produktów. W chwilę po aplikacji można klepać w klawiaturę, czytać książkę, czy robić milion pięćset innych rzeczy ^^ Zapach jest delikatnie oliwkowy, utrzymuje się na skórze przez ok 30 min po aplikacji, ale jest słabo wyczuwalny.

Innisfree: olive real moisture Nail & Cuticle cream
Innisfree: olive real moisture Nail & Cuticle cream

No dobrze, a co z działaniem? Jak wspominałam przy okazji tego postu, moje dłonie muszą dużo znieść i nie tak łatwo je ukoić. Po nałożeniu opisywanego kremu nie mogę oprzeć się wrażeniu, że moja skóra po prostu go pije, a nawilżenie wyczuwalne jest natychmiast. Używam go 2-3 razy dziennie i moje zmasakrowane skórki wyglądają zdecydowanie lepiej. Nie łuszczą się, nie zadzierają. Co ważne efekt ten utrzymuje się między aplikacjami. Krem kupiłam głównie z myślą o skórkach, ale również paznokcie pod jego wpływem wyglądają lepiej i nie przesuszają się.

 

Podsumowując:

Wrzuciłam go do koszyka, będąc w sklepie Innisfree, pod wpływem impulsu i była to bardzo dobra decyzja. Zdecydowanie jestem na tak i kupię ponownie. Bardzo możliwe, że przygarnę też krem do rąk z tej samej linii ^^


Pojemność: 15 ml
Cena: ₩3000 (ok 9 zł) *
Dostępność: Innisfree, Ebay, Gmarket

*ceny podawane przeze mnie, są cenami w sklepach firmowych producenta


A na koniec ponownie zapraszam na Facebooka ^^

wtorek, 19 marca 2013

Video: Korea, the Art of Make Up

Dziś mam dla Was ciekawy filmik na temat koreańskich kosmetyków ^^ Dlaczego stają się one coraz bardziej popularne poza granicami Korei? Co sądzą o nich Japonki, Amerykanki i same Koreanki? Co jest charakterystyczne dla koreańskiego makijażu?



Niestety brakuje zakończenia, ale nie udało mi się znaleźć pełnej wersji T_T Filmik jest z angielskimi napisami ^^

A co Was zaciekawiło w koreańskich kosmetykach? ^^

czwartek, 14 marca 2013

The Face Shop: Lovely ME:EX Mini Pet Hand Cream

Pomijając, że praca nie sprzyja blogowaniu, to moja praca zdecydowanie nie sprzyja też dbaniu o dłonie _^_; Mogę na nie chuchać i dmuchać w dni wolne, doprowadzając do do jako takiego stanu, a wystarczy parę godzin w pracy i zaczynają się przesuszenia, łuszczenie, zmasakrowane skórki i inne cuda. Dlatego też krem do rąk to kosmetyk, który zawsze mam przy sobie. W torebce, na stoliku nocnym, na biurku, w szafce w pracy... ^_~ O ile na co dzień używam mocniejszych kremów do zadań specjalnych, to mam też takie cudaki jak te z serii Mini Pet z firmy The Face Shop. Zobaczyłam je na półce i nie mogłam przejść koło nich obojętnie ^_~

Cała rodzinka składa się z czterech kremów o różnych zapachach i prezentuje się następująco ^^
The Face Shop: Lovely ME:EX Mini Pet Hand Cream
01. Baby Powder, 02. Sweet Fruit, 03. White Flower, 04. Fruity Floral (źródło: Ebay)


A ze mną ze sklepu The Face Shop, po wymacaniu i wywąchaniu testerów, do domu wróciły dwa z nich, Baby Powder i Fruity Floral ^^

The Face Shop: Lovely ME:EX Mini Pet Hand Cream
The Face Shop: Lovely ME:EX Mini Pet Hand Cream

Kremy otrzymujemy zafoliowane, dzięki temu wiemy, że nikt nie dobierał się do zawartości. Górna część słoiczka odkręca się ^^ Na spodzie umieszczony jest skład w języku angielskim i koreańskim.

The Face Shop: Lovely ME:EX Mini Pet Hand Cream
The Face Shop: Lovely ME:EX Mini Pet Hand Cream

Kremy są koloru białego, mają lekką i przyjemną konsystencję ^^ Baby Powder zapachem przypomina puder dla niemowląt, ewentualnie krem Nivea. Fruity Floral pachnie kwiatowo, trochę jak słodki pnący groszek ^_~

Od producenta:

Perfumowany krem do rąk przeznaczony dla osób między 18 a 23 rokiem życia (no to się trochę nie mieszczę :P), o zapachach najbardziej popularnych w tym przedziale wiekowym.
Nawilżenie bez uczucia kleistości, szybko się wchłania.
Krem o lekkiej konsystencji daje wysokie nawilżenie i odżywienie, pozostawiając miękkie i jedwabiste dłonie.

Sposób użycia:

Wmasować niewielką ilość w suchą skórę dłoni.

Moje spostrzeżenia:

Opakowania są przesłodkie. No proszę was, jak można się w nich nie zakochać? :D Jednak lepiej sprawdzą się na stoliku nocnym, niż w torebce, gdzie mogły by się odkręcić. W pustych śmiało można przechowywać jakieś drobiazgi ^^ Poza zapachem kremy nie różnią się między sobą. Kosmetyk łatwo się rozprowadza i szybko wchłania. Na skórze wyczuwalny jest lekki film, ale nic się nie klei i nie ślizga. Zapach utrzymuje się długo ^^ Krem całkiem nieźle nawilża, dłonie po jego użyciu są gładkie i przyjemne w dotyku. Po umyciu rąk aplikację trzeba powtórzyć. W dni wolne krem jest dla mnie wystarczający, ale na dłuższą metę moje dłonie potrzebują czegoś zdecydowanie mocniejszego =.=

 

Podsumowując:

Kremy sprawdzą się przy mniej wymagających dłoniach, czy jako ozdoba toaletki. Mogą też być świetnym pomysłem na prezent ^^

Pojemność: 30 ml
Cena: ₩4900 (ok 14,50 zł)
Dostępność: The Face Shop, Ebay, Gmarket

A na koniec zapraszam na Facebooka ^^

niedziela, 3 marca 2013

Swatche: Kremy BB

Dziś pierwszy set swatchy kremów BB. Wprawdzie sporo swatchy krąży po sieci, ale kilka więcej nie zaszkodzi, prawda? ^^

Swatche: Kremy BB
Swatche: Kremy BB


Swatche: Kremy BB
Swatche: Kremy BB


Swatche: Kremy BB
Swatche: Kremy BB


Od lewej:
1. SKIN79: Super Plus Triple Functions Hot Pink Bablesh Balm
2. SKIN79: Super Plus Perfection Bablesh Balm
3. Mizon: Hannavi BB Cream
4. SKINFOOD: Mushroom Multi Care BB Cream, odcień nr 1
5. SKINFOOD: Peach Sake Pore BB Cream, odcień nr 1
6. Etude House: Dr.Oil Solution Anti-Shine BB Lotion


Wkrótce kolejne posty z recenzjami ^^