Od producenta:
Trzy-funkcyjny krem BB. Adenozyna i arbutyna rozjaśniają i przeciwdziałają zmarszczkom, dając efekt promiennej i elastycznej skóry. Filtry przeciwsłoneczne zabezpieczają przed promieniowaniem UVA i UVB. Kompleks Osmopur, zawierający wyciąg ze słonecznika, bluszczu i otrębów ryżowych chroni skórę przed szkodliwym wpływem środowiska zewnętrznego.Krem przeznaczony jest do cery mieszanej i tłustej.
Sposób użycia:
Wycisnąć odpowiednią ilość i rozprowadzić na skórze lekko wklepując.Ode mnie:
Krem zapakowany jest w walcowaty pojemnik typu airless, schowany w osłonce z różowego plastiku. Wszystko wygląda schludnie, elegancko i solidnie. Nie raz opakowanie mi upadło i nic się z nim nie stało. Napisy są lekko wypukłe, białe, z kilkoma połyskującymi detalami. Mój Hot Pink ma już 10 miesięcy więc miejscami delikatnie się starły.Tuba zakończona jest pompką (yay). Mechanizm nie chlapie, nie pluje, nie zacina się. Jedno wciśnięcie srebrnego przycisku pozwala na wydobycie ilości wystarczającej na pokrycie całej twarzy.
Jeśli chodzi o kolor, to mamy tu beż z różowym podtonem. W pierwszej chwili po nałożeniu skóra wygląda na szarą, ziemistą i można się przestraszyć, ale po kilku minutach krem ładnie wtapia się, rozjaśniając ją.
Zostawia na skórze naturalnie wyglądający blask, jeśli wiec ktoś nie lubi tego efektu, to lepiej się przypudrować. Na mojej mieszano-tłustej buzi użyty solo zaczyna się lekko świecić po ok 2 godzinach, utrwalony pudrem po ok 3,5. Wystarczy jednak bibułka matująca, aby ten błysk opanować.
Krycie określiłabym jako lekkie. Nie zamaskuje niespodzianek i potrzebny będzie korektor. Jednak ładnie wyrównuje koloryt. Nie włazi w załamania, nie podkreśla zmarszczek, porów i suchych skórek.
Po kilku godzinach zaczyna się ścierać, ale znika równomiernie i nie tworząc plam, co dla mnie jest ważne, bo nie mam w ciągu dnia za bardzo czasu na poprawki.
Na plus zaliczam całkiem nie najgorszy poziom filtrów przeciwsłonecznych, SPF 25 i PA++.
Nie zauważyłam, żeby wpłynął na pogorszenie stanu mojej cery lub ją pozapychał, choć krążą o nim takie opinie. Nie ma jednak co ukrywać, że przy kremach BB, w większości bombach silikonowych, bardzo ważne jest dokładne oczyszczanie cery.
Widocznych zmarszczek raczej nie mam, więc na temat jego wpływu na takowe nie wypowiem się ^_~
Podsumowując:
Dla mieszańców szukających naturalnego efektu i delikatnego blasku. Ja Hot Pink lubię, choć nie jest to mój ideał ^_~
Pojemność: 40g (widoczny na zdjęciach) / 25g (tubka) / 15g (małe opakowanie airless)
Cena: ₩27000 (ok 79 zł) / ₩20000 (ok 58 zł) / ₩15000 (ok 44 zł)
Dostępność: SKIN79, Ebay, Gmarket
*ceny podawane przeze mnie, są cenami w sklepach firmowych producenta
Całkiem przyjemnie mi się go używało. :) Ważne, że nie podkreślał mi suchyc skórek.
OdpowiedzUsuńNo, całkiem przyjemny jest ^^
Usuńbardzo ładnie się prezentuję , a podróbki teraz wszystko podrabiają ;P
OdpowiedzUsuńTego już kilka podróbek widziałam na blogach. No ale jak ktoś kupuje za 30 zł coś, co normalnie kosztuje 2 razy tyle, to czego się spodziewać _^_;
UsuńWstyd się przyznać, ale bebiszonów w swojej kolekcji nie miałam ;) Chociaż ostatnio Obsession pisała o takim całkiem dobrze kryjącym i poczułam się zaintrygowana.
OdpowiedzUsuńO widzisz, a ja nie mam żadnego podkładu ^_~
UsuńPamiętam jej wpis o Bio-essence. Tej firmy nie miałam okazji wypróbować, ale wyglądają zachęcająco ^^
Od siebie powiem, że jest idealny do skóry naczynkowej, gdy ktoś stosuje jeszcze dodatkową pielęgnację (kremy itp.) ;). A do tego ładnie rozświetla (nie "żarówiście") jasną buzię.
OdpowiedzUsuńNa naczynka wolałabym chyba jednak coś żółtego ^^
UsuńA blask faktycznie daje przyjemny ^^
Nie wiem czemu, ale czuję po nim podsuszenie i pieczenie cery, więc nie podpasował mi:( W kolejce czeka Missha cover.
OdpowiedzUsuńNie słyszałam jeszcze, żeby u kogoś spowodował podobną reakcję :o
UsuńZgadzam się z Twoją recenzją w 100%, też uważam ten BB za bardzo przyjemny, ale do ideału mu trochę brakuje ;)
OdpowiedzUsuńTak tak, ideału póki co szukam ^_~
Usuń