czwartek, 23 maja 2013

Innisfree: Eco Safety No Sebum Sunblock SPF35 PA+++

Zrobiło się ciepło, słońce świeci (No ok, dziś akurat pochmurno, ale nie czepiajmy się szczegółów ^_~ ). Jeśli słońce, to i ochrona przed nim. Dlatego dziś o filtrze Eco Safety No Sebum Sunblock SPF35 PA+++ od Innisfree.


Od producenta: 

Zawiera organiczny olej ze słonecznika i zieloną herbatę.
Bez parabenów, sztucznych barwników, sztucznych zapachów, olei mineralnych, etanolu, benzofenonu i składników pochodzenia zwierzęcego.
W 100% filtr mineralny. Daje lekkie i pudrowe wykończenie. Może być używany jako baza pod makijaż.

 

Sposób użycia:

Nałożyć niewielką ilość na skórę twarzy jako ostatni element pielęgnacji.

Ode mnie:

Moje opakowanie to 15ml miniatura. Tubka z miękkiego białego plastiku zakończona nakrętką niewiele różni się od pełnowymiarowej. Informacje umieszczone z tyłu są wyłącznie po koreańsku.


Konsystencja jest lekka, nie tłusta, kremowa, bardzo łatwo kosmetyk rozprowadzić na skórze. Krem ma kolor jasno beżowy. Jeśli chodzi o zapach, to kojarzy mi się z cytrynowym cifem =.=, ale na szczęście z czasem się ulatnia.
No a teraz o działaniu. Filtry w nim zawarte to tlenek cynku i dwutlenek tytanu. W przeciwieństwie do niektórych kosmetyków, krem nie daje efektu twarzy ducha, bielenie jest bardzo słabe, po kilku minutach od nałożenia ledwie widoczne.


Produkt ładnie wchłania się do matu, dając delikatne pudrowe wykończenie i lekko wyrównując koloryt skóry. Nie zostawia lepkiej warstwy, nie tłuści i nie spływa z twarzy. Nie zapycha mnie, nie uczula, nie podrażnia. Dobrze wygląda solo i lekko przypudrowany, w dni kiedy nie mam potrzeby nakładania makijażu taki duet w zupełności mi wystarcza. Nieźle współpracuje też z kremami BB, chociaż raz czy dwa po 10 godzinach bebik, który zwykle tak się nie zachowuje, delikatnie się na nim zwarzył. Ponieważ jednak były to dość intensywne dni, jestem w stanie mu to wybaczyć ^_~ Jak zachowa się w parze ze zwykłym podkładem nie wiem, bo takiego nie posiadam.

Podsumowując:
Dobry produkt dla mieszańców preferujących filtry fizyczne, którym nie przeszkadza zapach cifu ^_~

Pojemność: 50 ml
Cena:
₩12000 (ok 35 zł) *
Dostępność:
Innisfree, Ebay, Gmarket

*ceny podawane przeze mnie są cenami w sklepach firmowych producenta

6 komentarzy:

  1. Właśnie szukam sobie filtru, który będę mogła dopasować do swojej pielęgnacji :-) I zapach Cifu jestem w stanie przeżyć XD Też jestem mieszańcem i powiem Ci, że Twoja recenzja jest bardzo zachęcająca :-) Choć po głowie chodzi mi też jakaś SPF 50 i PA +++ do znalezienia :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że na coś się wpis przydał ^^
      Co do mocniejszych filtrów, to lubię też The Face Shop Natural Sun SPF 45 PA+++, ale nie ma już tego pudrowego wykończenia ^^

      Usuń
    2. Miałam odlewkę BB z the Face Shop i to była największa porażka mojego życia i przez to troszkę jestem do nich uprzedzona...

      Usuń
    3. Ja miałam/mam od nich kilka rzeczy i całkiem lubię ^^

      Usuń
  2. Jestem właśnie w poszukiwaniu dobrego filtra do twarzy :P a Azjaci wydaje mi się, że cenią sobie dobre filtry także poszukam czegoś w ich asortymencie ;) Podoba mi się, że jest bez parafiny ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Praktycznie każda marka ma coś przeciwsłonecznego, jest w czym wybierać ^^ Chętnie poczytam, jeśli trafisz na coś ciekawego ^^

      Usuń