Od producenta:
Zawiera ekstrakt z brzoskwini, który koi tłustą i problematyczną skórę oraz sake, kontrolujące nadmierne wydzielanie sebum. Krem o lekkiej teksturze skutecznie pokrywa niedoskonałości, dając nieskazitelnie wyglądającą cerę.Ode mnie:
Krem zamknięty jest w beżowej miękkiej tubce. Z tyłu znajdują się informacje o produkcie po angielsku i koreańsku. Napisy nie są trwałe i z czasem zaczynają się wycierać. Korek jest plastikowy, stylizowany ni to na papier, ni bambus, albo inne drewno ^_~Pompka przez większość czasu działa dobrze, ale pod koniec opakowania zaczyna chlapać. W moim kremie po miesiącach użytkowania pękła szyjka tuby przy podstawie pompki i bebik zaczął wydobywać się nie tą stroną, co trzeba =.= Słyszałam także o przypadkach psującej się pompki.
Zapach jest przyjemny, lekko brzoskwiniowy. Krem występuje w dwóch kolorach, jasnym beżowym i naturalnym beżowym. Mój to nr 1, czyli light beige i zdecydowanie nadaje się dla osób o żółtym tonie skóry. Miła odmiana, biorąc pod uwagę że większość azjatyckich kremów ma różowe tony.
Konsystencja jest ani rzadka, ani gęsta. Krem dobrze się rozprowadza, szybko stapia ze skórą i jest praktycznie niewyczuwalny. Krycie jest średnie. Kosmetyk ładnie wyrównuje koloryt, ale przy bardziej widocznych niespodziankach przyda się korektor. Może też podkreślać większe suche skórki. Kolejną cechą, po żółtym kolorze, która wyróżnia ten produkt, jest matowe wykończenie. Nie ma żadnego świecenia, błysku widzialnego z kosmosu i innych takich ^_~ Mat nie jest jednak płaski, a cera wygląda zdrowo i naturalnie. Na mojej mieszano-tłustej buzi nie wytrzymuje całego dnia, po kilku godzinach zaczyna się wycierać, ale znika równomiernie i bez plam.
Filtr SPF20 i PA+ jest dość niski jak na kremy BB.
Podsumowując:
Dla osób o mieszanej i tłustej cerze z żółtym tonem, nie lubiących błysku ^^
Pojemność: 40 ml
Cena: ₩7900 (ok 23 zł) *
Dostępność: SKINFOOD, Ebay, Gmarket
*ceny podawane przeze mnie są cenami w sklepach firmowych producenta
Uwielbiałam ten kolor i konsystencję, ale niestety przy mojej mieszanej cerze czasem mnie trochę przesuszał, choć pewnie i tak go kupię, za ten cudownie żółty kolor i fajny efekt na twarzy ;-)
OdpowiedzUsuńJa go lubię, ale jako że dalej poszukuję mojego ideału, więcej raczej nie kupię ^_~
UsuńO to mi by pasował... poza tym żółtym tonem XD
OdpowiedzUsuńNiestety, jest ewidentnie zółty ^_~
Usuńja akurat lubię żółte tony w podkładach ale chyba nie aż tak :P
Usuńjeden z tych bb, który za mną chodzi :)
OdpowiedzUsuńIdeał to nie jest, ale całkiem przyjemny w użytkowaniu na pewno ^^
UsuńPokazałaś zdjęcia i od razu przypomniał mi się jego zapach. :)
OdpowiedzUsuńTaaa, zapach ma całkiem miły ^^
UsuńBardzo fajny krem ;) Ja miałam malutką próbkę i byłam zachwycona :)
OdpowiedzUsuńW wolnej chwili zapraszam do mnie na news :*
Również był moim pierwszym kremem BB :) Bardzo go lubię ^.^
OdpowiedzUsuń