Cats Wink Mascara od Tony Moly ma dwie wersje: #1 Volume & Longlash i #2 Curling & Longlash. Ja wybrałam wersję pierwszą, czyli nadającą objętość i wydłużającą.
To, że opakowanie jest po prostu urocze, nie muszę pisać ^_~ Jest niewielkich rozmiarów i dobrze leży w dłoni. Całość dostajemy zafoliowaną (brakuje mi tego w Polskich drogeriach...).
Plastik jest solidny, a napisy nie starły się mimo kilkumiesięcznego używania. Na próżno szukać wśród nich składu, ale nie popadajmy w przesadny dramatyzm, w końcu to kolorówka ^_~
Szczoteczka jest niewielka, włosie raczej krótkie, co mi odpowiada, ponieważ przy dużych szczotach często zdarza mi się upaćkać pół powieki :P
Formuła jest z gatunku tych mokrych, ale tusz od razu nadawał się do użytku i nie musiał leżakować. Szczoteczka nabiera odpowiednią ilość kosmetyku, który ma ładny głęboki czarny kolor.
Jeśli chodzi o działanie, to zdecydowanie nie jest to produkt dla wielbicielek dramatycznie wyglądających rzęs. Jedna warstwa daje bardzo subtelny efekt. Przy dwóch jest już lepiej, ale przed nałożeniem trzeba dać pierwszej warstwie wyschnąć, co dzieje się bardzo szybko. Przy trzeciej rzęsy zaczynają się lekko sklejać :P Pod względem trwałości nie mam za to maskarze nic do zarzucenia. Trzyma się na oczach cały dzień, bez kruszenia, osypywania i "pandy", pod koniec delikatnie zanikając. Nie ma też problemu z demakijażem. Może nie do końca można go zmyć samą ciepłą wodą, jak obiecuje producent, bo maże się przy tym. Jednak przy pomocy olejku, dwufazówki czy micela, schodzi bez problemu. Maskara nie uczuliła mnie i nie podrażniła oczu (do dziś pamiętam nieudaną przygodę z 2000 Calorie i pięknym podrażnieniem oczu, którego nie mogłam się pozbyć x.x).
Podumowując:
Niedrogi tusz, który ma szansę sprawdzić się u wielbicielek naturalnie wyglądających rzęs. Mnie jednak nie zachwycił (poza opakowaniem :D) i nie kupię ponownie ^_~
Pojemność: 6,5g
Cena: ₩5800 jeśli dobrze pamiętam (ok 16 zł) *
Dostępność: Ebay, Gmarket. U Tony Moly maskara jest już niedostępna, zastąpiła ją Cats Wink 3 Go Mascara (źródło: etonymoly.com)
Cena: ₩5800 jeśli dobrze pamiętam (ok 16 zł) *
Dostępność: Ebay, Gmarket. U Tony Moly maskara jest już niedostępna, zastąpiła ją Cats Wink 3 Go Mascara (źródło: etonymoly.com)
A tak przy okazji, wczoraj blogowi minął rok! Ale to zleciało :O
Dziękuję każdemu, kto zostawił komentarz lub po prostu zajrzał ^^ Bardzo mi miło, że jesteście ze mną ^^
Coś dla kociar, czyli nie dla mnie :P
OdpowiedzUsuńBędę musiała czegoś z dalmatyńczykiem poszukać, specjalnie dla Ciebie ;D
UsuńTo już pierwsze urodziny? Gratuluję kochana! :]
OdpowiedzUsuńDzięki ^o^
UsuńŁadniutki ale właśnie czytałam o nim, że szału nie robi, więc powstrzymałam się przed zakupem ;)
OdpowiedzUsuńciekawa recenzja :) tusz wart uwagi :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńlubię 'dramatyczne' rzęsy więc podziękuję. wytrwałości i kolejnych 'roczków' ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo ^_^
UsuńNaturalny wygląd rzęs to dla mnie niestety za mało, opakowanie oczywiście jest śliczne!
OdpowiedzUsuńnie raz kupilam cos przez opakowanie :) ( w szczegolnosci azjatyckie cudenka ), ta maskara tez mnie kusila, dobrze wiedziec ze sie nie sprawdzila
OdpowiedzUsuńUrocze opakowania to złoooooo ;D
UsuńWidze, ze jak wiekszosc azjatyckich tuszy, to tez jest formula z "klaczkami". Nie wiem dlaczego tutaj tak maja i sie w tym lubuja. Na prozno szukac bezklaczkowej mascary w azjatyckiej drogerii :(
OdpowiedzUsuńŻeby jeszcze te kłaczki jakiś fajny efekt dawały, a tu nic ^_~
UsuńU nas zdecydowanie brakuje tego typu opakowań!
OdpowiedzUsuńTeż tak mam, że kupuje czasem dla opakowania i wierz mi, że na ten tusz miałam ochotę XD
OdpowiedzUsuńDzięki, że ostrzegłaś :-) Ale kotek i tak jest uroczy :-D
Chciałabym. *.*
OdpowiedzUsuńPackaging is so cute! But I read somewhere that the product smells very bad. Is this true?
OdpowiedzUsuńPlease check out my blog and follow me! kawaiibrokendoll.blogspot.com
It smells like any other mascara does, typical mascara smell ^_~
Usuńja bym kupiła i by stała sobie cudownie <3 wyoatrzyłam ją kiedyś na alliexpress i chyba jednak się skuszę, bo z bliska opakowanie jeszcze lepsze!
OdpowiedzUsuńAle opakowanie super, zachwyciło mnie, nigdy się wcześniej z takim nie spotkałam:)
OdpowiedzUsuńJeju jak ja się cieszę, że trafiłam na Twojego bloga! Tyle tu cudowności, że przejrzałam cały :D
OdpowiedzUsuńDodałam do obserwowanych oba Twoje blogi bo mam nadzieję, że na tym wciąż będziesz pisać o kosmetykach, mimo ślubnej gorączki ;)
A witam ^_~
UsuńOczywiście, że będę pisać, muszę się tylko ogarnąć, bo mam mało czasu ostatnio i popstrykać jakieś zdjęcia ^_~
Nie dziwię się, załatwianie tylu rzeczty wymaga czasu ;)
UsuńW takim razie czekam na nowe wpisy ^^ i kosmetyczne i prywatne ;3
Dziękuję, czasem jeszcze opiekuję się kotem mamy więc mam ich całe stadko ;3